Neon i zakopianina

13 czerwca 2015 r. w Zakopanem z wielką pompą rozświetlono nowy, dworcowy neon „PKP Zakopane”. Był saturator z czasów komuny aż z dwoma sokami do wyboru, niestety z plastikowymi kubeczkami zamiast musztardówek, była wata cukrowa, również kilku kolorowa, były goździki czerwone na stolikach kawiarnianych na dworcowym peronie i wodzirej Ricardo z Europejskiej. Grała muzyka z lat 70-tych. RPZ_7902 copyGdzieś około 20 przy piosence „Parostatek” z roku 1979 do słów  T. Drozdy na peron wjechał elektryczny pociąg, z którego wyszło  kilkoro turystów. W końcu w Zakopanem rozpoczął się sezon letni! Przypominało to trochę scenę z filmu  braci Lumière „Wjazd pociągu na stację Ciotat” (Arrival of a Train at La Ciotat, 1895).

https://youtu.be/1dgLEDdFddk

Stary-Nowy Neon

Dziennik Polski

Dziennik Polski – archiwum

Neon „PKP Zakopane”  witał uczestników i gości FIS (Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym). Organizatorzy imprezy rewitalizacji zakopiańskiego neonu twierdzą, iż jego autorem jest architekt Zofia Szpakowska, jak sami powiedzieli autorstwo to ustalili to po stylu zapisu liter. Twierdzą również, że zrewitalizowali neon z 1962 roku. Otóż z mojej wiedzy wynika nieco inaczej. Neon zakopiański powstał w roku 1961-1962 (w lutym 1962 był już umieszczony na bramie dworcowej) ale czy autorem  projektu jest Zofia Szpakowska, tego nie wiemy. W 1979 roku w Zakopanem miał miejsce wypadek z udziałem pociągu. Maszynista prawdopodobnie zasnął i wjechał w bramę dworcową, nie na zakopiańskie rondo, jak to powiedział prowadzący. Jest zapis tego wydarzenia i zdjęcie bramy, na której nie ma neonu.

Dziennik Polski

Dziennik Polski – archiwum

Więc, albo neonu nie było w 1979 roku albo podczas wypadku spadł z bramy. Jeżeli przyjąć hipotezę, że neon ucierpiał podczas wypadku, a musiał, ponieważ  delikatne szklane rureczki ulegną rozbiciu, zrewitalizowano neon nie z 1961-1962 roku ale z 1979 roku (wiele lat młodszy). Tak więc neon z 1979 roku zaświecono o godzinie 20:52. Neon świecił 40 minut i ponownie zgasł…

Jeżeli w 1979 roku neon byłby na bramie, to wyglądałoby to tak....

Jeżeli w 1979 roku neon byłby na bramie, to wyglądałoby to tak….

Spełnione marzenie

Akcję rewitalizacji neonu „PKP Zakopane” zainicjowała Marta Gaj z Krakowa. Neon kojarzył jej się z wyjazdami w dzieciństwie do Zakopanego i było jej przykro, jak sama powiedziała, iż neon zakopiański niszczeje.  Zorganizowała akcję ratowania neonu i poprowadziła zbiórkę pieniędzy. Patronaty nad projektem objęło Muzeum Tatrzańskie, fundacja „Zakopiańczycy” oraz UM Zakopane. Organizatorzy zebrali pieniądze od 130 osób. Uzbierano kwotę około 10 tysięcy. Do projektu pieniądze dołożyło też miasto Zakopane, jak powiedział prowadzący Maciej Krupa, są to pieniądze z podatków mieszkańców, w związku z tym każdy z zakopiańczyków dołożył się do rewitalizacji tego neonu.

Marta Gaj i partnerzy wydarzenia

Marta Gaj i partnerzy wydarzenia

PKP Zakopane

Zakopiański dworcowy neon ma wysokość 1 metra, szerokości 13 metrów. Jest dwuczłonowy i dwukolorowy. Napis „PKP” świeci na niebiesko, „Zakopane” na czerwono. Nowy neon wykonała firma Kapilar. Do zamontowania  neonu wykorzystano stare pokłady z wcześniejszego. Poprzedni neon został sprzedany 22.10.2014 na aukcji w Dworcu Tatrzańskim za kwotę 500 złotych.  Napis PKP jaki jest umieszczony na bramie dworcowej obecnie jest formą reklamy spółki akcyjnej PKP.

Czy Zakopanemu potrzebny jest aż taki neon? Wydaje się, że raczej nie. Jakby na to nie patrzeć jest to umieszczenie darmowe reklamy na bramie dworca, i nie jest to bynajmniej reklama Zakopanego. Czekać tylko kiedy inni przedsiębiorcy czy właściciele spółek zażądają bezpłatnego umieszczenia logo własnej firmy na miejskim budynku. Neon zakopiański spełnił raczej rolę sentymentalną, bo samo umieszczenie go na rozlatującej się drewnianej bramie spowodowało to,  jak to ktoś ładnie powiedział na jednym z portali, że neon wygląda jak „halogen na stodole”. Jego awarie tłumaczone przez miasto (sic!), nie przez realizatorów rewitalizacji, szybką instalacją i dużym poborem prądu powodują, że często w nocy nie świeci. Czepiam się? Myślę, że nie. Razi mnie jedynie dysproporcja i brak wyważenia pomiędzy rzeczami ważnymi a ważnymi, oraz to, że do sprzątania zabierają się osoby, które są spoza Zakopanego.

Neon wygasły...

Neon wygasły…

Tekst: Renata Piżanowska

Fotografie: Renata Piżanowska

1 Comment on Neon i zakopianina

  1. Zakopianina? Do tego właśnie prowadzą nieświadomi na sztukę mieszkańcy // 6 listopada 2016 at 12:00 // Odpowiedz

    Urzekło mnie ostatnie zdanie: „Razi mnie jedynie dysproporcja i brak wyważenia pomiędzy rzeczami ważnymi a ważnymi, oraz to, że do sprzątania zabierają się osoby, które są spoza Zakopanego”. Jak pokazuje rzeczywistość Zakopiańczycy za nic mają jakiekolwiek dobra kultury powstałe przez ostatnie stulecia. Nie potrafią o nie zadbać, nie mówiąc już o wypromowaniu ich. Wiele dobrego przydarzyło się w Zakopanem właśnie dzięki ludziom spoza miasta. Sami mieszkańcy zaś zaśmiecają krajobraz reklamami i architekturą, która ma się jak pięść do oka. Dzisiejsza rewelacja o obrzydliwej galerii handlowej na Krupówkach jest tylko potwierdzeniem architektonicznej i urbanistycznej degrengolady, na którą pozwolili „wybrańcy ludu”. Nie słyszałam o żadnym sprzeciwie mieszkańców w trakcie zatwierdzania planów czy budowy (jedynie turystów, którzy wiadomo, mają zostawić tylko dutki i spadać). Zakopane bez pomocy ludzi wrażliwych na sztukę stanie się polskim Las Vegas, drugim Radomiem, którego zaletą będzie jedynie to, że jest blisko szlaków.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie pojawi się na stronie.