Kaplica św. Marii Magdaleny w Nowej Białej
Kaplica św. Marii Magdaleny w Nowej Białej
Ciekawe miejsca, świadczące o najdawniejszej historii miejscowości, nie zawsze znajdują się w jej centrum. Kaplica św. Marii Magdaleny w Nowej Białej, usytuowana jest przy drodze, prowadzącej od wiejskiego cmentarza w stronę zachodnią. Droga ta – to dziś pozornie polna ścieżka, którą okoliczni gospodarze jeżdżą do swoich pól, rozciągających się na zachód od wsi. Czemu więc przy tak mało znaczącej komunikacyjnie drodze wybudowano obiekt sakralny, który wraz z otaczającym go sporym, ogrodzonym (teraz ogrodzenie jest remontowane) placem sprawia wrażenie niewielkiego kościółka?
Rzecz w tym, że droga ta nie jest wcale mało ważną, polną ścieżką. To jeden z najstarszych traktów w okolicy, noszący nazwę „Furmaniec” i niegdyś będący głównym szlakiem, łączącym Podhale ze Spiszem, a więc – przed 1918 r. – Polskę z Węgrami. Kiedyś wybiegał z Nowego Targu (kiedyś, kiedy Nowego Targu jeszcze nie było!), prowadził przez osadę Stare Cło, usytuowaną w północnej części dzisiejszego Gronkowa, za którą wprowadzał na teren Spisza. Musiał w którymś miejscu przekroczyć rzekę Białkę, która niegdyś (prawdopodobnie do XVIII w.) płynęła o wiele dalej na zachód niż dzisiaj, chyba popod stokami Cisowej Skałki, może tam, gdzie dziś płynie potok Czerwonka. Nazwa „Furmaniec” oczywiście pochodzi od furmańskiego zawodu, jakim trudnili się mieszkańcy Nowej Białej, przewożąc towary z Węgier na ziemie polskie i z powrotem. Komora celna na terenie Gronkowa kontrolowała te działania, pobierając stosowne opłaty. Drogę przez Gronków, Furmaniec i Nową Białą wybierano chętniej niż „dolny” trakt przez Ostrowsko, Waksmund, Dębno i Czorsztyn (gdzie była inna stacja celna), bowiem tu o wiele mniej dawały się we znaki częste wylewy Dunajca: Białka, choć tak kapryśna, stwarzała mniejsze zagrożenie.
Gdzie przekraczano starą Białkę? Mostem czy brodem? Tego nie wiem i nie słyszałem, żeby to już ustalono. Ale teraz drogą „Furmaniec” prowadzi Szlak Gotycki i niewątpliwie jest on terenem badań naukowców.
Kaplica św. Marii Magdaleny musiała istnieć już pod koniec XVII wieku, bo protokoły wizytacji kościelnej w Nowej Białej (wówczas: Uj-Belá) z 1700 r. odnotowują, że we wsi odbywał się odpust w dzień tej właśnie świętej – a kościół parafialny, istniejący już wcześniej miał jako patronkę św. Katarzynę Aleksandryjską. W protokole z późniejszej wizytacji (z 1832 r.) co prawda czytamy, że kaplicę przy Furmańcu wybudował ją w 1776 r. niejaki Maciej Niemiec, ale być może był to fundator renowacji. Jeszcze w 1800 roku przywilejem papieża Piusa VI potwierdzone zostało prawo uzyskiwania odpustu na Magdalenę.
Ponieważ kaplica Marii Magdaleny zawsze była oddalona od centrum Nowej Białej, tam właśnie, w jej okolicy usytuowano cmentarze, w których chowano zmarłych w czasie pomoru (by nie powodować roznoszenia choroby w obrębie wsi). Wiemy o takich pochówkach z 1873 r. – z okresu epidemii cholery, która objęła wtedy całą środkową Europę, oraz z 1887 r., kiedy to szerzyła się zaraza tyfusu.
W latach, gdy parafia w Nowej Białej była podporządkowana archidiecezji w Spiskiej Kapitule (koło Spiskiego Zamku na Słowacji), dotacja na utrzymanie obiektów sakralnych w tej wsi w większości (niekiedy do 90 procent) przeznaczana była na utrzymanie kaplicy św. Marii Magdaleny. Może to wiązać się z faktem, że jeśli główny kościół parafialny był od końca XVI w. do 1670 r. w posiadaniu protestantów (zgodnie z zasadą czyja władza, tego religia: do końca XVI w. wieś należała do dóbr niedzickich węgierskiej rodziny Horváthów z Palocsy, potem – do Horvathów-Stansithów ze Strażek koło Spiskiej Białej, a ci dokonali konwersji na luteranizm), to kaplica Marii Magdaleny stanowiła prawdopodobnie główną „bazę religijną” okolicznych katolików.
Wyposażenie kaplicy jest skromne: ołtarz tworzyły początkowo fragmenty tryptyku pochodzące z dawnego, drewnianego jeszcze kościoła św. Katarzyny, był też barokowy konfesjonał z cennym wizerunkiem św. Jana Nepomucena na zaplecku. Niestety, zabytkowy tryptyk wrócił do zakrystii kościoła parafialnego, a Nepomuka skradziono. Obecny ołtarz ma również barokowe zdobienia, a w centrum znajduje się obraz, przedstawiający Marię Magdalenę obejmującą krzyż z umierającym Chrystusem. Ciekawe wrażenie sprawia prosty chór muzyczny z niewielkimi organami.
Nad wejściem do kaplicy, od zewnętrznej strony w szklanej gablocie umieszczona jest rzeźba tzw. Trzeciego Upadku, przedstawiająca Chrystusa upadającego pod krzyżem.
Odpustowe msze w dniu 22 lipca gromadzą tłumy mieszkańców, a msze odprawiane są zwykle dwie – osobno w języku polskim, osobno w słowackim. Ponieważ kościółek jest niewielki, zwykle liturgia odprawiana jest przy ołtarzu polowym, usytuowanym na zewnątrz.
Tekst: Maciej Pinkwart
Fot.: Renata Piżanowska
Dodaj komentarz